Wataha Farkas!
Nasze własne tereny. => Pałac => Wątek zaczęty przez: Sashiko w Październik 12, 2013, 21:59:58
-
Tutaj mieszkają wszystkie księżniczki oraz książęta.
-
Weszła. Położyła się w swoim łóżku i zasnęła.
-
Obudziła się-jak późno!! Co na mnie ktoś zaklęcie spania rzucił-powiedziała.
-
Napiła się trochę z małego strumyczka przepływającego przez jaskinię i wyszła.
-
Wbiegła i czekała na dziwną waderę.
-
Wychyliłam głowę zza drzwi.
-No, no. Macie tutaj całkiem... ładnie.
__________________________
Ja ci dam dziwną. xDD
-
-Macie? Moja kuzynka nie ma dzieci więc jestem tu sama...-powiedziała.
-
-Tak się tylko mówi.
Weszłam do środka. Teraz wyraźniej widziałam jej pyszczek. Z kimś mi się kojarzył.
-Chyba będę już iść.
-
-Zostań!-podbiegła do wadery lecz sama nie wiedziała dlaczego jej tak na tym zależało.
-
-No dobrze, dobrze. Skoro tak prosisz... No to co chcesz robić?
-
Nie wiedziała co powiedzieć...-cóż...hmmm....nie wiem...-powiedziała.
-
-Może chce o czymś pogadać?
-
Nagle przypomniało jej się tamto...-E.....
-
-Masz fajne skrzydełka. Umiesz dobrze latać?
-
-Umiem ale jedno jest trochę spalone...-powiedziała pokazując skrzydło.
-
-A dlaczego?
-
Ziewnęła-nie ważne..idę spać!-powiedziała -połóż się też tutaj!-powiedziała zasypiając.
(spadam pap.)
-
-Dobrze. Dobranoc.
Położyłam się niedaleko małej. Rzecz jasna nie zasnęłam, tylko czekałam aż ją znuży.
-
Spała...podeszła przez sen do wadery-mamo wróć!-powiedziała jak zawsze przez sen (to chyba był ostatni post)
-
Zaskoczona, lekko podskoczyłam. Mała wtuliła się i spała dalej. Nie miałam wyjścia, musiała z nią zasnąć... problem w tym, czy alfa nie weźmie mnie za intruza... czas pokaże.
-
Spała.
-
______________________
Ostatni post, mówisz? xD
-
Spała smacznie.
____________________
To są ostatnie posty.
-
W końcu, znużona snem, sama zasnęłam.
-
___________________
Dobra lece już na serio,. BYE!!
-
_____________
Paaa.
-
Kiedy Sachiko smacznie spała, po cichu wymknęłam się z jej komnaty.
-
Obudziła się.-Hee?-zdziwiła się gdy nie ujrzała Valthien.
-
Wybiegła.
-
Wbiegła i czekała na matkę.
-
Weszłam za nią.
-No już, kładź się.
Uśmiechnęłam się do niej.
-
Położyła się-mamo...ale teraz już zostaniesz?-zapytała się.
-
-Tak, zostanę. A teraz czas spać.
Otuliłam ją.
-
Po chwili zasnęła, jak zawsze mówiła coś przez sen zwykle było to ,,mamo wróć!" tym razem było to:-Mamusiu..dziękuję!-powiedziała przez sen.
-
Uśmiechnęłam się. Byłam taka szczęśliwa, że odnalazłam swoją rodzinę... przynajmniej jej część. Zaczęłam coś po cichu nucić, po czym sama zasnęłam.
-
Spała szczęśliwa.
___________________
No to chyba na tyle xD
-
Obudziłam się. Sachiko jeszcze smacznie spała. Powoli wstałam i wyszłam z jej komnaty.
-
Obudziła się, przypomniała sobie wczorajszy dzień-to było wspaniałe....-powiedziała i poczuła głód-Chyba pójdę coś zjeść...jestem głodna-powiedziała i wyszła.