Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Luis]

-Co robisz?

[Emily]

- A wiszę sobie.

[Luis]

-No tak, widać... Skąd się tu wzięłaś?

[Emily]

- Nie rozumiem... Skąd się wzięłam na drzewie, czy w watasze?

[Luis]

-Zadaje głupie pytania, przepraszam. Ja się tu błąkam...

[Emily]

Puściłam gałąź, zrobiłam fikołka w powietrzu i wylądowałam lekko na ziemi.

[Luis]

-Lał...-zszedłem powoli z drzewa-rodzice mnie wyrzucili z rodziny i teraz się błąkam, nie wiem nawet gdzie jestem...

[Emily]

- Eee... Jak na razie to jesteś w lesie. Ja tam uciekłam od rodziny. Sama sobie potrafię poradzić - oznajmiłam chłodno prostując się dumnie.

[Luis]

-Nie wiem jak długo zajdziesz bez rodziny...

[Emily]

- Bardzo długo. Nie takie rzeczy się robiło.

[Luis]

-Jak tak sądzisz...

[Emily]

- No oczywiście, że tak sądzę. A ja nie zmieniam zdania.

[Luis]

-Okey. Może się pobawimy?

[Nasuada]

Weszłam powoli. Stanęłam pod jakimś drzewem, w pobliżu szczeniaków. Wykopałam mały dół.
-Adurna.-szepnęłam, a w wgłębieniu pojawiła się woda. Napiłam się, a woda wsiąknęła w ziemię.

[Luis]

-Hej, jak masz na imię?