Ziewnął.
-No stary, dźwigaj zadek i idź dalej - mruknął sam do siebie, próbując się zachęcić do dalszego marszu w nieznane, jednak to nie zadziałało. Usiłował wstać, lecz tylko ledwo podniósł się z pnia gdy znów na niego oklapł, westchnął i zmrużył oczy, postanowił jeszcze chwilkę sobie poleżeć.